Forum Klasa ID Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Historyjka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Klasa ID Strona Główna » Hyde Park Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Historyjka
Autor Wiadomość
Watcher
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jak myślisz??

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:45, 20 Kwi 2007 Zobacz profil autora
baryl
Administrator
Administrator



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom- MeChTaL CiTy

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 0:02, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
babinek
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bytom

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 8:40, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Aśś
Mistrz nad wszystkim Mistrzami
Mistrz nad wszystkim Mistrzami



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miechowice. Dzień świra panuje tu cały rok. Wszystko przez władzę xD

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 10:08, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Watcher
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jak myślisz??

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 10:48, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Aśś
Mistrz nad wszystkim Mistrzami
Mistrz nad wszystkim Mistrzami



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miechowice. Dzień świra panuje tu cały rok. Wszystko przez władzę xD

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 10:59, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Watcher
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jak myślisz??

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:09, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
babinek
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bytom

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:24, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Watcher
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jak myślisz??

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:15, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
babinek
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bytom

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on, wściekły zucil sie na nie. po zacietej walce wszyscy wyszli calo, lecz bez paru zębów. kierownikwyzocil ich z kafeii i...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:22, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Watcher
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jak myślisz??

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on, wściekły zucil sie na nie. po zacietej walce wszyscy wyszli calo, lecz bez paru zębów. kierownikwyzocil ich z kafeii i obrazeni zaczeli obmyslac plan zemsty bo przeciez nikt nie lubi byc wyrzucany. Piskorek byl 'mozgiem' akcji. zaja sie wprowadzaniem wirusa H6N2 do wszystkich komputerow(wirus ten dziala tak ze podczas dzialania komputera na calym ekranie jest przedstawiona kura znoszaca jajko jak jajko wykluje sie to wychodzi nastepna kura i robi to samo itd nie moze nic zrobic jezeli nacisniesz esc albo ctrl+alt+del wirus kasuje windowsa i cala zawartosc dyskow twardych stale uszkadzajac je) niestetu wprowadzajac je zarazil sie tym wirusem podczas gdy reszta druzyny zajela sie kierownikiem. Ale wirus Piotrak przeniosl sie na inne osoby przebywajace w kafejce i...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 17:34, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
babinek
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bytom

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on, wściekły zucil sie na nie. po zacietej walce wszyscy wyszli calo, lecz bez paru zębów. kierownikwyzocil ich z kafeii i obrazeni zaczeli obmyslac plan zemsty bo przeciez nikt nie lubi byc wyrzucany. Piskorek byl 'mozgiem' akcji. zaja sie wprowadzaniem wirusa H6N2 do wszystkich komputerow(wirus ten dziala tak ze podczas dzialania komputera na calym ekranie jest przedstawiona kura znoszaca jajko jak jajko wykluje sie to wychodzi nastepna kura i robi to samo itd nie moze nic zrobic jezeli nacisniesz esc albo ctrl+alt+del wirus kasuje windowsa i cala zawartosc dyskow twardych stale uszkadzajac je) niestetu wprowadzajac je zarazil sie tym wirusem podczas gdy reszta druzyny zajela sie kierownikiem. Ale wirus Piotrak przeniosl sie na inne osoby przebywajace w kafejce i wszyscy go mieli. caly kafejke objeto kwarantanna a piotrka zatrzymali zeby go przesłuchac. trzymali go w izolatce, jednak udalo mu sie uciec i...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 18:23, 21 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Watcher
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: A jak myślisz??

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on, wściekły zucil sie na nie. po zacietej walce wszyscy wyszli calo, lecz bez paru zębów. kierownikwyzocil ich z kafeii i obrazeni zaczeli obmyslac plan zemsty bo przeciez nikt nie lubi byc wyrzucany. Piskorek byl 'mozgiem' akcji. zaja sie wprowadzaniem wirusa H6N2 do wszystkich komputerow(wirus ten dziala tak ze podczas dzialania komputera na calym ekranie jest przedstawiona kura znoszaca jajko jak jajko wykluje sie to wychodzi nastepna kura i robi to samo itd nie moze nic zrobic jezeli nacisniesz esc albo ctrl+alt+del wirus kasuje windowsa i cala zawartosc dyskow twardych stale uszkadzajac je) niestetu wprowadzajac je zarazil sie tym wirusem podczas gdy reszta druzyny zajela sie kierownikiem. Ale wirus Piotrak przeniosl sie na inne osoby przebywajace w kafejce i wszyscy go mieli. caly kafejke objeto kwarantanna a piotrka zatrzymali zeby go przesłuchac. trzymali go w izolatce, jednak udalo mu sie uciec a uciekajac pogryzl policjanta jakze genialnego i sprytnego (gryzienie innych to taki skutek powiedzmy uboczny wirusa). Piotrek wachal sie czy uwolnic swoje wspolniczki ale przyponial sobie co zrobiy w kafejce i rozmyslil sie pomyslal 'o nie nie uwolnie tych !@#$%^&*><%$ *%#^@ przeciez to te !@#$%^&*><%$ *%#^@ spapraly cala akcje' pobiegl dalej. schowal sie i przeczekal w sianie cale zamieszanie gdy nagle...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 15:35, 23 Kwi 2007 Zobacz profil autora
babinek
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bytom

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on, wściekły zucil sie na nie. po zacietej walce wszyscy wyszli calo, lecz bez paru zębów. kierownikwyzocil ich z kafeii i obrazeni zaczeli obmyslac plan zemsty bo przeciez nikt nie lubi byc wyrzucany. Piskorek byl 'mozgiem' akcji. zaja sie wprowadzaniem wirusa H6N2 do wszystkich komputerow(wirus ten dziala tak ze podczas dzialania komputera na calym ekranie jest przedstawiona kura znoszaca jajko jak jajko wykluje sie to wychodzi nastepna kura i robi to samo itd nie moze nic zrobic jezeli nacisniesz esc albo ctrl+alt+del wirus kasuje windowsa i cala zawartosc dyskow twardych stale uszkadzajac je) niestetu wprowadzajac je zarazil sie tym wirusem podczas gdy reszta druzyny zajela sie kierownikiem. Ale wirus Piotrak przeniosl sie na inne osoby przebywajace w kafejce i wszyscy go mieli. caly kafejke objeto kwarantanna a piotrka zatrzymali zeby go przesłuchac. trzymali go w izolatce, jednak udalo mu sie uciec a uciekajac pogryzl policjanta jakze genialnego i sprytnego (gryzienie innych to taki skutek powiedzmy uboczny wirusa). Piotrek wachal sie czy uwolnic swoje wspolniczki ale przyponial sobie co zrobiy w kafejce i rozmyslil sie pomyslal 'o nie nie uwolnie tych !@#$%^&*><%$ *%#^@ przeciez to te !@#$%^&*><%$ *%#^@ spapraly cala akcje' pobiegl dalej. schowal sie i przeczekal w sianie cale zamieszanie gdy nagle uwolniły sie same. zaczęła sie bitwa wwszechczasów. przechodzacy ludzie obstawiali kto wygra. przewage mialy dziewczyny ale piotrek...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:11, 23 Kwi 2007 Zobacz profil autora
babinek
Prawie jak admin !
Prawie jak admin !



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bytom

Post
Pewnego ciepłego dnia Milena wybrała się z kumplami do silesii. Przy okazji wszyscy wstąpili również do cerfura. Obeszli go sobie powoli na około xD i udali się na lody do `grycana`. Po jakims czasie spotkały fajnych gości i poszli se z nimi zakurzyć. Pojechały jeszcze na mała wycieczkę do wesołego miasteczka. Poszli na karuzelę - wielki młyn. Niestety, oprócz tego, że Milena popaliła sobie trochę była też pijana i niestety, spadła z wysokości 40 metrów ;p. Niestety nic jej sie nie stalo. miela tylko kilka ran.potem poszli na gokardy i rozbili dwa wozy. po tej wpadce poszly zakurzyc jesze kilka razy zeby sie odstresowac i zaszyly sie w barze mlecznym 'a moze jeszcze jedno??' i wtedy złapała ich policja.Próbowali ustalić co tu robią, ale tak sie nachlały że padły.Policja wzieła je do radiowozu i zawiozła na komisariat. już ich tam znali ;D ale stwierdzono, że trza ich dać do poprawczaka, za wagary, za alkohol, papierosy, rozbicie wozów gokartowych itd...niestety po drodze do poprawczaka nasze ulubione kolezanki dozyskaly przytomnosc i przechytrzajac naszych wyspecjalizowanych i jakze inteligentnych policjantow otworzyly drzwi kapslem od wina jablkowego 'rycerzyk' i uciekly na przelaj do fabryki zabawek 'zrob to sam'. rozpoczal sie poscig.pod gonitwie w fabryce zabawek (milena "kupiła" sobie maskotkę pingwinka) wsiedli szybko do jakiegoś nieznajomego samochodu, trabanta, wyrzucili kierowcę i dalej uciekali. niestety, pod drodze mieli wypadek, walnęli w drzewo i cała tektura się rozleciała. na szczęściej nikomu nic się nie stało. musieli więc gnać piechotą po polach z pszenicą. przy okazji zrobili sobie tam postój dla potrzeby fizjologicznej (tej drugiej) i tak powstał czokapik...i zlecialy sie dzieci z okolicznej warszawy zeby pozbierac czokapik za friko. Wtedy dziewczyny widmo probowaly wmieszac sie w tlum ale niestety zdradzily je wlosy o dziwnych kolorach i jakis maly zapal w zbieraniu chocapika(bo wiedzialy juz jak powstal...) na szcescie/nieszcescie przyjechala mafija pruszakowenska zeby zarobic na chocapiku i wygonili dzieci zeby zbierac towar a milenke i ewelinke zabrali ze soba zeby rozpoczac produkcje na skale swiatowa konkurencyjnych platkow 'kupapik'. ale po drodze do siedziby mafiji z kompleksem pol zboza i ostatnia ukryta przed prohibicja fabryka wlasnego bimbru. po ciężkim dniu poszły do silesii sie przespać, bo jutro czeka ich jeszcze cięższy dzień jako dilerek.chca zatrudnic nowego pracownika. probuja przeciagnac Pisiorka na ciemna strone mocy ale on nadal zostaje przy tibi biec uzyly podstepu i odciely prod w kafejce internetowej w takim momencie ze Piotrek padl na Guardach. Na to on, wściekły zucil sie na nie. po zacietej walce wszyscy wyszli calo, lecz bez paru zębów. kierownikwyzocil ich z kafeii i obrazeni zaczeli obmyslac plan zemsty bo przeciez nikt nie lubi byc wyrzucany. Piskorek byl 'mozgiem' akcji. zaja sie wprowadzaniem wirusa H6N2 do wszystkich komputerow(wirus ten dziala tak ze podczas dzialania komputera na calym ekranie jest przedstawiona kura znoszaca jajko jak jajko wykluje sie to wychodzi nastepna kura i robi to samo itd nie moze nic zrobic jezeli nacisniesz esc albo ctrl+alt+del wirus kasuje windowsa i cala zawartosc dyskow twardych stale uszkadzajac je) niestetu wprowadzajac je zarazil sie tym wirusem podczas gdy reszta druzyny zajela sie kierownikiem. Ale wirus Piotrak przeniosl sie na inne osoby przebywajace w kafejce i wszyscy go mieli. caly kafejke objeto kwarantanna a piotrka zatrzymali zeby go przesłuchac. trzymali go w izolatce, jednak udalo mu sie uciec a uciekajac pogryzl policjanta jakze genialnego i sprytnego (gryzienie innych to taki skutek powiedzmy uboczny wirusa). Piotrek wachal sie czy uwolnic swoje wspolniczki ale przyponial sobie co zrobiy w kafejce i rozmyslil sie pomyslal 'o nie nie uwolnie tych !@#$%^&*><%$ *%#^@ przeciez to te !@#$%^&*><%$ *%#^@ spapraly cala akcje' pobiegl dalej. schowal sie i przeczekal w sianie cale zamieszanie gdy nagle uwolniły sie same. zaczęła sie bitwa wwszechczasów. przechodzacy ludzie obstawiali kto wygra. przewage mialy dziewczyny ale piotrek...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:12, 23 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Klasa ID Strona Główna » Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin